W co zainwestować pieniądze?

Zarabiać można nie tylko na akcjach czy surowcach, nie tylko na walutach czy funduszach, ale i na winie, whisky, monetach, autografach, a właściwie to prawie wszystkim…

Para rękawic, w których Muhammad Ali walczył z Floydem Pattersonem została na aukcji sprzedana za 1,1 mln dolarów. Za 1,8 mln dol. sprzedano kurtkę, w której Michael Jackson występował w teledysku do piosenki „Thriller”, a 2,6 mln dol. zapłacił nabywca za kolekcję sukien wieczorowych Liz Taylor. Jeszcze większą wartość osiągnęła należąca do aktorki unikatowa perła. Pochodząca z XVI wieku biżuteria znalazła nabywcę, którego portfel uszczuplił się o prawie 12 mln dolarów. To oszałamiające przykłady pamiątek po gwiazdach, które sprzedały się za ogromne pieniądze. Dla jednych zdobywanie pamiątek po celebrytach to pasja, a dla innych inwestowanie. 

Pisaliśmy już o inwestowaniu w wino, nie brakuje też chętnych do zarabiania na wzroście wartości whisky, ale tak naprawdę zarabiać można na wszystkim. Są osoby zajmujące się kolekcjonowaniem autografów i potrafią one osiągać astronomiczne ceny. Wg The Frasers 100 Autograph Price Index grupującego notowania autografów setki celebrytów od 1997 roku, np. watrość podpisu Walta Disney’a wzrosła przez ostatnie 15 lat kilkunastokrotnie. Rynek autografów w Polsce jest oczywiście dużo mniejszy, ale książki czy pamiątki z podpisem Jana Pawła II potrafią osiągać bardzo wysokie ceny.

Nie wszystko złoto co się świeci

Dużą popularnością cieszą się też monety inwestycyjne. Tu wartości nierzadko przekraczają milion dolarów. Rekordzistką jest srebrna 1-dolarówka z 1794 roku, którą w styczniu tego roku sprzedano za równe 10 mln dolarów. Najdroższa polska moneta to 100 dukatów z XVII wieku. Pięć lat temu zapłacono za nią prawie 1,4 mln dolarów. Z inwestowaniem w monety trzeba jednak uważać, bo widząc możliwość zarobku, na rynku pojawiło się sporo prywatnych mennic, które emitują monety i medale reklamując je jako świetna lokata kapitału i unikat kolekcjonerski. Niestety, często ów unikat wart jest tylko tyle co materiał, z którego został zrobiony, a cena sprzedaży jest kilkakrotnie wyższa…

Bo z inwestowaniem w monety, autografy czy whisky jest tak samo jak z akcjami, czy surowcami – zarabiają tylko ci, co się na rzeczy naprawdę znają. Lub ewentualnie wyjątkowi szczęściarze, ale to zdarza się rzadziej. 

Przeczytaj też artykuł Obligacje Skarbu Państwa jako alternatywa dla lokat bankowych