Co się dzieje z odsetkami od lokat?

Dlaczego odsetki od lokat spadają szybciej niż oprocentowanie mojego kredytu hipotecznego? – pyta zaniepokojony Rafał z Żyrardowa.

To pytanie w różnych formach pojawia się coraz częściej – martwi Was fakt, że z każdym miesiącem oferta bankowych depozytów jest coraz mniej atrakcyjna, tymczasem raty kredytów hipotecznych spadają dużo wolniej.

Rzeczywiście, z danych Open Finance wynika, że średnie oprocentowanie lokat 6- i 12-miesięcznych spadło od października ubiegłego roku o 1-1,1 pkt proc. Na półrocznym depozycie można zarobić średnio 4,15 proc., a na rocznym 4,32 proc. A właściwie to można było jeszcze dwa tygodnie temu, gdy powstawało zestawienie OF. Bo od tego czasu kolejne banki jeszcze obniżyły oprocentowanie. Pisaliśmy już, że trzeba się spieszyć z zakładaniem lokat póki ich oprocentowanie jest w miarę rozsądne i jest to nadal aktualne.

A co się dzieje z kredytami? Dlaczego ich oprocentowanie nie spada tak szybko jak lokat? Niektórzy z Was snują nawet teorie spiskowe, podejrzewając, że to celowe działanie banków, które ma na celu zarobienie więcej na odsetkach.

Co knują banki?

Jak jest naprawdę? Trochę tak, a trochę nie. Otóż rzeczywiście obniżki oprocentowania postępują wolniej niż spadki odsetek z lokat, ale nie jest to celowe działanie banków, bo w sytuacji odwrotnej oprocentowanie rośnie również wolniej niż podnoszone są stopy procentowe.

Jest to spowodowane faktem, że oprocentowanie kredytów jest najczęściej aktualizowane co trzy miesiące (najczęściej na przełomie kwartału kalendarzowego). To znaczy na przykład, że styczniową i lutową obniżkę stóp procentowych w portfelu poczujemy dopiero na początku kwietnia. Ale to broń obusieczna i nie ma co oskarżać banków o celowe działanie. Dokładnie tak samo jest gdy rosną stopy procentowe – oprocentowanie kredytów rośnie wówczas wolniej i zyskują klienci. Summa summarum bilans wychodzi na zero.

A tutaj radzimy, jak inwestować pieniądze przeznaczone na inny, ale odległy w czasie cel.