
Jeśli chcesz godnie żyć na emeryturze, zatroszcz się o swoje finanse sam – coraz częściej słyszycie zapewne takie stwierdzenia i zastanawiacie się, co zrobić, by rzeczywiście nie być zmuszonym do życia za stawki głodowe.
O tym, jak kiepsko będą wyglądać nasze emerytury na pewno wiecie, m.in. z naszej infografiki o ZUS
Co więc robić? Jedni kupują mieszkania, inny prowadzą własne firmy, a jakie możliwości ma przeciętny Kowalski? Owszem, może gromadzić gotówkę w skarpecie, ale nie jest to najlepsze rozwiązanie.
Specjalnie do celów emerytalnych stworzono indywidualne konta emerytalne (IKE), a potem także indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego (IKZE), które są elementami tzw. trzeciego filaru emerytalnego, czyli dobrowolnego oszczędzania na emeryturę. Zaletą trzeciego filaru jest ulga podatkowa – działa to więc i w przypadku IKE i IKZE.
W IKE można rocznie odłożyć maksymalnie trzykrotność przeciętnego rocznego wynagrodzenia na dany rok (wg prognoz), w 2013 r. jest to 11139 zł. W IKZE natomiast limitem jest 4 proc. podstawy wymiaru składki emerytalnej za poprzedni rok. Aktualnie jest to maksymalnie 4231,2 zł.
Oszczędzanie w IKE i IKZE związane z ulgą podatkową, ale sposób wykorzystania jej jest różny. W IKE oszczędzamy do emerytury i po wejściu w wiek emerytalny możemy wypłacić środki bez podatku Belki, pod warunkiem, że w ostatnich 5 latach dokonywano jakichkolwiek wpłat. Ulga podatkowa jest więc dla tych, którzy rzeczywiście oszczędzają na emeryturę. W IKZE z kolei wpłaty dokonane w danym roku można odliczyć od podstawy opodatkowania już przy okazji rocznego rozliczenia. Niestety, od wypłat należy potem zapłacić podatek dochodowy, co sprawia, że jest to rozwiązanie mniej atrakcyjne niż IKE.