Kredyt z oprocentowaniem poniżej 1,5 proc., na dodatek z darmowym okresem bezodsetkowym? Takie rzeczy, to tylko… na studiach.
Wkrótce rozpocznie się zbieranie wniosków o kredyty studenckie na rok akademicki 2013/2014. Na razie Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego nie opublikowało dokładnych informacji, musimy więc polegać na tym, co wiemy od ubiegłego roku.
A wiemy sporo. Kredyt studencki przeznaczony jest dla uczniów niepublicznych i publicznych szkół wyższych (zarówno dziennych jak i zaocznych), którzy w terminie do połowy listopada złożą wniosek do jednego z banków współpracujących (w ubiegłym roku były to: PKO BP, Bank Pekao, Bank Polskiej Spółdzielczości i SGB-Bank).
Kredyt jest wypłacany w ratach przez 10 mies. w roku (poza wakacjami). Ubiegłoroczna transza wynosiła 600 zł i należy się spodziewać, że w najbliższych dwóch semestrach będzie podobnie. Kredyt studencki ma nad innymi kilka unikalnych przewag. Przede wszystkim, spłacać zaczyna się go dopiero dwa lata po zakończeniu studiów, do momentu rozpoczęcia spłaty, odsetki pokrywane są ze środków skarbu państwa. Liczba spłacanych rat będzie dwukrotnie większa od liczby wypłaconych transz, jego spłata nie powinna więc być zbyt uciążliwa.
Niebagatelną zaletą studenckiej pożyczki jest jej oprocentowanie, które wynosi połowę stopy redyskontowej, która na chwilę obecną wynosi 2,75 proc. To oznacza, że dostajemy kredyt o oprocentowaniu 1,375 proc. w skali roku, to zdecydowanie najniższe odsetki na rynku.
Kredyty studenckie nie są kierowane do wszystkich żaków, a tylko tych, którzy spełniają kryterium dochodowe. Maksymalny poziom dochodów na członka rodziny na najbliższy rok akademicki nie jest jeszcze znany, ale w 2012/2013 wynosił 2300 zł. Zabezpieczeniem kredytu są poręczyciele, jednak osoby z rodzin znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej mogą liczyć na poręczenie ze strony państwa.
Ze względu na procesowanie wniosków kredytowych, transze dla nowych beneficjentów są wypłacane dopiero od wiosny, ale studenci otrzymają wyrównanie za poprzednie miesiące (licząc od października). Jak już ktoś dostanie kredyt, to w kolejnym roku akademickim będzie otrzymywał transze od października, wystarczy przedstawiać ważną legitymację, by potwierdzić status studenta.
W najbliższych tygodniach Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego powinno opublikować szczegółowe informacje na temat kredytów w roku 2013/2014, zwykle wnioski przyjmowane były od początku października do połowy listopada, warto więc zacząć czynić przygotowania.
Warto też dbać o dobre wyniki w nauce, bo osoby znajdujące się w 5 proc. najlepszych mogą liczyć na umorzenie 20 proc. kredytu. Wsparcie dostają też najubożsi, istnieje możliwość umorzenia części, a nawet całości kredytu ze względu na bardzo trudną sytuację finansową.