Mały Fiat, a może komiks „Tytus, Romek i A’Tomek”? Zastanówmy się, czy pamiątki
z PRL-u mogą być dobrą inwestycją kapitału.
Pamiętacie aukcję nowego Malucha, którego po ponad 30 latach znaleziono w Piotrkowie Trybunalskim? Internauci nie zachowali powagi sytuacji i Fiacik w pewnym momencie osiągnął cenę prawie miliarda złotych i ostatecznie nie został sprzedany. Ale sprawa jest poważna, bo na pamiątkach z PRL-u można sporo zarobić.
Tego typu obiekty inwestycyjno-kolekcjonerskie mogą przynieść wysokie stopy zwrotu, ale gwarancji zysków nie ma. Powodzenia takiej inwestycji zależeć będzie od rzadkości występowania danego przedmiotu oraz stanu jego zachowania.
Pojedyncze pamiątki związane z jakąś osobą lub wydarzeniem mogą okazać się inwestycyjnymi hitami, ale pamiętajcie, że rzecz jest tyle warta, ile ktoś Wam za nią zapłaci.
Dom Aukcyjny Rempex przeprowadził niedawno aukcję pamiątek z PRL-u i za największą niespodziankę uznano cenę polskiej flagi, którą polscy piłkarze w 1974 r. mieli przyczepioną do autobusu podczas pamiętnych mistrzostw świata, na których zajęli trzecie miejsce. Zdziwicie się pewnie, ale zaskoczeniem nie było to, jak dużo za nią zapłacono, ale… jak mało. Flaga została sprzedana za zaledwie 1300 zł. Kto wie, ile wyniesie jej wartość za kilka-kilkadziesiąt lat. Trzeba bowiem pamiętać, że tego typu inwestycje to sprawa dla cierpliwych, czasem na dobrą cenę trzeba długo czekać.
Ale są na rynku przedmioty, których ceny od dłuższego czasu rosną. Jak informuje Rzeczpospolita, w ostatnich latach pewniakami były komiksy i samochody. Oczywiście nie wszystkie komiksy, a tylko te polskie i zachowane w jak najlepszym stanie. Wartość idealnie zachowanych pierwszych zeszytów z przygodami Kapitana Żbika oraz Tytusa Romka i A’Tomka w ciągu kilku lat wzrosła czterokrotnie.
Wśród pojazdów dużą popularnością cieszą się Fiaty 125p i 126p, ale i dobrze zachowana Syrena czy Warszawa może sporo kosztować. Kluczowa jest tu zgodność z oryginałem i stan danego egzemplarza. Takich samochodów jest na rynku niewiele i ich liczba na pewno nie będzie rosnąć. Jest więc szansa, że ich wartość będzie rosła.