Komiksy łokciami rozpychają się na rynku inwestycji alternatywnych. Rynek dynamicznie się rozwija, warto więc trzymać rękę na pulsie.
Pisaliśmy już Wam kilka miesięcy temu o tym, jak dynamicznie rozwija się w naszym kraju rynek inwestowania w komiksy. Warto wrócić do tematu, bo kilka tygodni temu odbyła się kolejna aukcja plansz komiksowych, na której sprzedano komiksy za prawie 300 tys. złotych. Handlowano najpopularniejszymi polskimi komiksami, do kupienia były więc takie tytuły jak Tytus, Romek i A’Tomek, Kapitan Kloss oraz Kajko i Kokosz.
Popularne komiksy są w cenie, dość powiedzieć, że finalne kwoty za wszystkie plansze Papcio Chmiela (autor przygód Tutusa, Romka i A’Tomka) przekroczyły 5 tys. zł.
Warto zwrócić uwagę na fakt, że o ile jeszcze kilka miesięcy temu ceny wywoławcze planszy z Kapitana Klossa zaczynały się od kilkuset złotych, to teraz było to już zwykle 1000-1500 zł. Za 15 tys. zł sprzedano planszę okładkową od jednego z komiksów o Klossie.
Nadal są to kwoty nieporównywalne z rynkami zachodnimi, ale dynamiczny rozwój pozwala liczyć, że procentowe stopy zwrotu właśnie teraz będą wysokie. Pamiętajcie, że w wycenie liczy się przede wszystkim rzadkość danego egzemplarza oraz jego stan zachowania. Zniszczona plansza na pewno nie będzie warta tyle, co taka zachowana w idealnym stanie.
Jak na razie wygląda na to, że w aukcjach komiksów w Polsce zaczyna specjalizować się dom aukcyjny DESA Unicum. Monitorujcie więc co się dzieje, bo bez wątpienia jest to ciekawa gałąź inwestycji alternatywnych.
