Whisky nadal zyskuje

Whisky nadal zyskuje

Niektórzy mówią, że inwestycja w alkohol ma tę zaletę, że w razie gdyby nikt nie chciał go od nas kupić, zawsze można go wypić. Ale patrząc na niektóre stopy zwrotu, to może lepiej się jednak powstrzymać od konsumpcji.

Jak informują eksperci z firmy Wealth Solutions, rekordowy zanotowany ostatnio zysk z inwestycji w butelkę whisky przyniósł 756 proc. zysku w pięć lat. Była to pochodząca z 1961 r. butelka Macallan Fine and Rare. Ale to nie jedyny przypadek wysokich stóp zwrotu na rynku. Warto zainteresować się notowaniami indeksów pokazujących stopy zwrotu z inwestycji w whisky. RWI100 (Rare Whisky Index 100 – publikowany co miesiąc wskaźnik obrazujący wartość kolekcji stu najbardziej poszukiwanych butelek single malt) zyskał w ostatnim roku prawie 20 proc. a przez ostatnich czterech i pół roku – ponad 170 proc.

Jest to związane z niedoborem starszych roczników whisky na rynku. Według ekspertów, chcąc zaspokoić popyt na dobrą whisky, destylarnie wyprzedawały zapasy i teraz dostępność takich butelek jest niewielka.

Jak wybrać whisky, która da zarobić? Tutaj zasada jest taka sama jak przy innych inwestycjach – trzeba wybierać rzadkie dobro, na które będzie popyt. Należy więc z jednej strony zwracać uwagę na liczbę dostępnych butelek (im mniej tym lepiej), a z drugiej na ich jakość. Jest to inwestycja długoterminowa i liczenie na szybki zysk ma tutaj małe szanse powodzenia, przygotujcie się raczej na kilka lat oczekiwania. Trzeba też pamiętać, że to inwestycja alternatywna, a nie bankowa lokata z pewnym oprocentowaniem. To, że rynkowe średnie wyglądają imponująco, nie znaczy, że i Wy tyle zarobicie. Zarobić można więcej, mniej, ale można i stracić.

Inwestowanie w alkohol (bo przecież whisky to tylko jeden z przykładów) wymaga bez wątpienia wiedzy, jeśli planujecie spróbować, to warto albo skorzystać z doradztwa ekspertów, albo samemu się porządnie przeszkolić.