Rozsądek na zakupach – część II

Rozsądek na zakupach - część II

Myślisz, że znasz już wszystkie triki stosowane przez sklepy? Zapraszamy na kolejną część cyklu dotyczącego pułapek zastawianych na konsumentów. Uwaga na nietypowe pojemności, programy lojalnościowe, kolory czy zbyt duże wózki sklepowe!

Niestandardowe pojemności – widzisz bardzo atrakcyjną cenę produktu – jednak na pierwszy rzut oka – jego pojemność wydaje się być nietypowa. To częsty zabieg stosowany w dyskontach – produkty oferowane są w lepszych cenach, niż w innym sklepach, mają jednak inne pojemności. Zamiast 2 litrów napój ma tylko 1,75l;, a piwo w puszce zamiast standardowego pól litra – tylko 400 ml.

Podwyższanie cen przed promocjami – cena produktu zostaje obniżona o 40 proc. Niemal dla każdego to kusząca okazja. Warto jednak sprawdzić, ile wwynosiła jego cena…na dwa tygodnie przed promocją. Handlowcy czasami posuwają się do nieuczciwych trików – nad kilka dni przed planowaną promocją, mocno podnoszą cenę produktu – aby móc zaoferować większy upust.

Programy lojalnościowe – coraz więcej sieci oferuje własne programy lojalnościowe. Oczywiście nie ma w nic nic złego. Bardzo często jednak ilość punktów koniecznych do zdobycia nagrody jest niewspółmierna do naszych zakupów. Jeśli możemy zakupić gdzieś dany produkt dużo taniej – nie zważajmy na programy lojalnościowe, których jesteśmy członkami. Potencjalne zyski potrafią być powiem prowizoryczne.

Kolory – obok muzyki, także kolor odgrywa ważną rolę w naszych wyborach. Ludzie chętniej wchodzą do sklepu, który na zewnątrz pała ciepłymi kolorami: czerwienią, oranżami, żółcią. W środku jednak powinna już dominować bardziej stonowana kolorystyka i znacznie zimniejsza. Niebieski, fiolet lub zieleń zachęcają do większych zakupów, relaksują, a kolor niebieski dodatkowo kojarzy się z profesjonalizmem i doświadczeniem.

Wózki i duże koszyki – sklepowe koszyki i wózki są coraz większe. Wszystko po to abyśmy mogli wrzucić do nich większą liczbę produktów. Chociaż może wydawać się to nieprawdopodobne istnieje grupa konsumentów, która wstydzi się skończyć zakupy z wózkiem/koszykiem zapełnionym tylko w niewielkim stopniu. Kupuj tylko tyle – ile potrzebujesz.

Prawa strona – duża część sklepów prowadzi klientów z prawa do lewa. Jako, że w Polsce ruch jest prawostronny, nasz mózg z przyzwyczajenia wybiera chętniej prawą stronę niż lewą. Dlatego produkty częściej wybieramy z alejek znajdujących się właśnie po prawej stronie.

źródła:gazeta.pl/kontostudenta.pl/bussinesinsider